Każdy z nas
zdaje sobie pewnie sprawę z tego że dług nie jest czymś przyjemnym i życie z
nim to ciągła presja. Kupując coś na kredyt dostajemy coś dziś choć nas na to
nie stać, ale w przyszłości będziemy musieli za to zapłacić do tego z
odsetkami.
Mechanizm
jest taki że bogaci (pożyczkodawcy, banki) pożyczają na procent pieniądze
ludziom biednym. Prowadzi to do tego że bogaci stają się jeszcze bogatsi a
biedni jeszcze biedniejsi…
Dlatego
powinniśmy zrezygnować z zakupów na kredyt rzeczy nam nie potrzebnych. Czy
naprawdę świat się zawali jeśli kupisz nową telewizor za dwa miesiące? Jest on ci już potrzebny? Jeśli nie odpowiesz
na te pytania twierdząco to może dzięki temu nie stracisz swoich ciężko
zarobionych pieniędzy na „finansowanie” bogatych. Finansowanie zakupu zachcianek długiem, to zawsze i bardzo zły pomysł!
Ale są
sytuacje kiedy powinno się skorzystać z długu. Jest on nazywany dobrym długiem.
Nie każdy z
nas dysponuję taką gotówką aby w razie czego mógł z niej skorzystać gdy
naprawdę znajdzie się jakaś okazja.
Dla
przykłady możemy podać tutaj edukację. Jeśli ktoś pochodzi z ubogiej rodziny
mieszkającej na wsi, ma dobre wyniki w nauce i chce rozpocząć studia prawnicze
w mieście, co ma zdobić? Uważam że w takiej sytuacji należy się zadłużyć! Sądzę
tak ponieważ w zamian za to zwiększamy swoją atrakcyjność na rynku pracy, a w
zamian mamy szansę na lepszą, dobrą płatną pracę. Przykładowy prawnik jeśli
jest naprawdę fachowcem to powinien spokojnie w ciągu dwóch miesięcy spłacić
dług który został zaciągnięty na jego edukację.
Jeżeli
będziemy korzystać z długu w inteligentny
sposób, to może on być w przyszłości bardzo pomocny w budowaniu naszej niezależności
finansowej.
Jeżeli planujesz kupić coś, co nie ma potencjału na zwiększenie z czasem
swojej wartości, a nie masz na to gotówki, to po prostu Cię na to nie stać!
Robiąc zakupy na raty również możemy w ten sposób budować swoją historię kredytową.
OdpowiedzUsuń